Zakładki

wtorek, 9 lutego 2016

Prolog

     Kiyoko stała pośrodku ulicy, zupełnie nie wiedząc, gdzie się udać w tym dziwnym, obcym miasteczku. Świeżo po przeprowadzce była zagubiona i niepewna swoich czynów. W końcu udała się w dół uliczki. Z planem miasta w ręce czuła się jak turysta w nieznanym mieście. W końcu udało jej się wybrnąć z centrum miasteczka na jego ubocze i dotrzeć do swojego nowego domu, w którym czekał na nią jej nowy pokój z nowymi meblami i nowym łóżkiem. Wszystko było takie nowe.        Kiyoko położyła się na swoje łóżko i zagłębiła się w myślach... ,,Co będzie, jeśli mnie nie zaakceptują? Co jeśli będzie trudniej? Co jeśli...?'' Jej wywody przerwała mama, wchodząc do pokoju. Jej pełen współczucia wzrok mówił: ,,Nie martw się. Wszystko będzie dobrze, zobaczysz.'' To zawsze jej pomagało. Była jeszcze jedna rzecz, która podnosiła Kiyoko na duchu, jej przyjaciółka, Sakura. Kiedy tylko dowiedziała się, że Kiyoko zmienia szkołę po przeprowadzce, zrobiła w domu awanturę, by rodzice przenieśli ją do tego nowego liceum jej przyjaciółki, tylko po to, by ta nie czuła się samotna. Uparła się, że będzie dojeżdżać busem. Jej rodzice nie mieli większego wyboru.
    Teraz bohaterka po kąpieli leżała na łóżku i nie mogąc zasnąć, wpatrywała się w sufit. Martwiła się o następny dzień. Jej pocieszeniem byli jedynie, albo aż, bliscy. To co miało się stać jutro, aż do rana musiało pozostać wielką tajemnicą...
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz